sobota, 18 sierpnia 2012

Pies na poduszce

Ostatnio robię trochę na szydełku. Nieudolnie, ale cokolwiek robię. Marzy mi się zlikwidowanie wszystkich pozaczynołków, ale nie wiem czy mi się to uda. Mam parę pomysłów co by tu sobie zrobić, ale na razie dam sobie z tym spokój.

Do rzeczy. Jedną ze zrobionych ostatnio rzeczy jest "pies":


Taka ot sobie pokraka.

I to chyba wszystko, bo i o czym tu pisać?

A to może jeszcze piosenka:


Z hiszpańskim ostatnio marnie, mogę się ruszyć z czytaniem kolejnej książki, uczę się trochę tego fińskiego, nie tyle ile bym chciała, ale efekty jak na mnie całkiem niezłe, czuję, że pomału mi się słownictwo rozszerza, ale pewnie potrwa nieco zanim będę w stanie konstruować logiczne zdania.. eh Ale mimo wszystko tu mogę powiedzieć, że coś się dzieje. Myślę, że podsumowanie sierpniowe nie będzie jednak powodem do chwalenia się, ale trudno. 

Już na prawdę koniec.

Pozdrawiam
April


4 komentarze:

  1. Śliczny piesek. Jak teraz jeszcze zaczniesz do mnie mówić po fińsku to ja do reszt zgłupieje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny ten piesek :) co do języków to pomalutku, spokojnie i się nauczysz więcej ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń